Niezwykły Blood Falls na Antarktydzie!
09.09.2025
Na Antarktydzie znajduje się miejsce, które od ponad wieku pobudza wyobraźnię badaczy i podróżników. Wodospad Krwi - Blood Falls, czyli potok czerwonej wody spływający z lodowca Taylor Glacier, przez lata uchodził za jedną z największych zagadek świata przyrody.
fot. Internet
Teraz naukowcy wreszcie ujawnili, co kryje się za tym spektakularnym zjawiskiem.
Przez ponad sto lat południowy kraniec naszej planety ukazywał zjawisko jak z filmowego horroru - Blood Falls, czyli strumień czerwonej wody sączący się z lodowca, który wygląda jak żywo krwawiąca rana.
Dopiero teraz nauka potrafi opowiedzieć na pytanie, skąd bierze się "krew" w krainie wiecznego lodu i dlaczego woda nie zamarza mimo temperatury sięgającej -19 st. Celsjusza.
Nasze wycieczki na Antarktydę znajdziecie tutaj.
Blood Falls od wieków fascynował podróżników i badaczy. Krwawy strumień w sercu Antarktydy
W sercu Antarktydy, u stóp lodowca Taylora w Dolinie McMurdo, wypływa Wodospad Krwi - intensywnie żywo czerwony strumień, który spływa do jeziora Bonney i wygląda jak scena z przerażająco realistycznego filmu grozy.
Odkryty w 1911 roku przez geografa Thomasa Griffitha Taylora, przez dekady fascynował naukowców, którzy próbowali wyjaśnić, skąd pochodzi to przyprawiające o dreszcze zabarwienie i jak to możliwe, że woda w tak mroźnym miejscu nie zamarza.
Wodospad Krwi nie przestaje zadziwiać. Osobliwy kolor powstaje dzięki procesom chemicznym
Początkowe teorie mówiły o czerwonych algach, ale dzięki użyciu mikroskopów elektronowych udało się dowieść, że za "krew" odpowiadają w rzeczywistości nanokulki bogate w żelazo. Cząstki te są sto razy mniejsze od ludzkich krwinek i zawierają również krzem, wapń, glin i sód. Powstają pod lodem, a utleniając się w kontakcie z powietrzem, nadają wodzie krwisty kolor. Ich obecność to efekt działania mikroorganizmów, które przetrwały miliony lat w izolowanym, beztlenowym środowisku, pod lodowcem.
fot. Pixabay
Dlaczego Wodospad Krwi nie zamarza?
Badania przeprowadzone przy użyciu technologii radio-echa (metoda badawcza wykorzystująca fale radiowe do "zaglądania" pod powierzchnię lodu) pokazały, że woda wydobywająca się z lodowca to tak naprawdę solanka o bardzo wysokim stężeniu soli (dwukrotnie większym niż w wodzie morskiej). Dzięki temu nie zamarza ona w standardowych warunkach, a w procesie krzepnięcia dodatkowo oddaje ciepło (tzw. ciepło utajone krzepnięcia), które ogrzewa otaczający lód, umożliwiając kontynuację przepływu solanki.
Właśnie dlatego lodowiec Taylora pozostaje najzimniejszym znanym lodowcem na świecie, z którego mimo wszystko nieustannie płynie woda.
Nasze wycieczki na Antarktydę znajdziecie tutaj.
Wodospad Krwi jest zasilany przez system podziemnych rzek i jezior, pochodzących z jeziora uwięzionego pod lodem około 1,5 mln lat temu.
Nowoczesne czujniki elektromagnetyczne wykazały, że solanka rozciąga się na co najmniej 12 km w głąb lądu, tworząc rozległą sieć, która może być pozostałością po dawnych oceanach.
W tej odizolowanej wodzie żyją mikroorganizmy wykorzystujące chemosyntezę, co czyni Wodospad Krwi nie tylko fenomenem chemicznym, ale i oknem do fascynującej (pre)historii Antarktydy oraz potencjalnym modelem porównawczym do środowisk na Marsie czy księżycach Jowisza.